U nas w domu już nie tylko zazdroski i żyrandol oblały się czerwienią, ale też stoły ubrały się już w obrusy z czerwienią w roli głównej. W kwiaciarni również coraz jej więcej. Czerwień kojarzy nam się ze świętami, ale chyba tylko dlatego, że święta są w grudniu, bo po prostu o tej porze roku nasze oczy jej potrzebują. Rozgrzewa i dodaje energii w długie, ciemne popołudnia, więc świadomie lub nie się nią otaczamy. Ciocia Iwona już zaopatrzyła sklepik w czerwone serducha i woreczki na drobiazgi:
Jutro te cudeńka pojawią się na allegro:)
No i chcąc, nie chcąc pojawiają już drobiazgi świąteczne. W hurtowniach nie można właściwie kupić nic ze świętami nie związanego, a niektórym rzeczom trudno się oprzeć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz