A w sklepie zamieszkał w niej taki ptasi lampion:
W związku z tym, co dzieje sie już za oknem, letnie kwiaty albo wylądowały już w piwnicy na zimowy odpowczynek, albo podmarzły i zasilają kompost. Żeby prarpety i donice nie zionęły całą zimę pustką, to w tym roku u mnie w takiej odsłonie:
Mech, gałązki brzozy lub modrzewu (z szyszeczkami) i np. sztuczne jabłuszka lub sztuczny głóg, bo ten naturalny niestety na dworze zbrązowieje, straci kolor, a sztuczny przez całą zimę będzie kłuł oczy ciepłą czerwienią:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz